Przegląd whiskey cz. I
Na blogu jeszcze nie pojawiła się żadna recenzja amerykańskiej whiskey, aż do dziś. Późno się za nie zabieram, ale postanowiłem trochę to nadrobić przygotowując dla Was zestawienie od razu kilku z nich. Butelki które zostały wykorzystane podczas testu nie były w żaden sposób wybierane wg. jakiegoś klucza, po prostu uzbierało się kilka burbonów które postanowiłem ze sobą skonfrontować. Nie będę tutaj robił z siebie eksperta amerykańskiej whiskey bo nim nie jestem, a ocenę poszczególnych pozycji starałem się warunkować jedynie stopniem złożoności i moich osobistych preferencji aromatyczno – smakowych. Burbony pijam zdecydowanie rzadziej niż whisky szkocką, dlatego moja skala porównawcza na pewno ma inaczej umiejscowiony punkt odniesienia w porównaniu do osób, które mają z nimi częściej do czynienia. Cóż, każdy z nas ma inny gust, a ponoć na jego temat się nie dyskutuje.
Zasady testu nie są skomplikowane. Testuję w ciemno, a to oznacza, że nie wiem co mam kieliszku, skala ocen wg. standardowej nomenklatury od 1 do 10 (gdzie 1 to whiskey nie nadająca się do spożycia przyp. red. 😀 )
Prezentacja zawodników:
Whiskey nr 1: Elijah Craig 12yo (47%)
Whiskey nr 2: Gentleman Jack (40%)
Whiskey nr 3: Jack Daniel’s Single Barrel Select (45%)
Whiskey nr 4: Jack Daniel’s Master Distiller Series No2 (43%)
Whiskey nr 5: Wild Turkey 101 (50,5%)
Whiskey nr 6: Four Roses Single Barrel (50%)
Whiskey nr 7: Knob Creek Rye (50%)
Więc zaczynamy:
Whiskey nr 1: (Elijah Craig 12yo)
Aromat: bardzo delikatny, toffi, palony cukier, dąb, wanilia.
Smak: cukierek Irys mleczny, dąb, skarmelizowany cukier, blok czekoladowy.
Finisz: gładki, (na pewno 47% ABV?), zwęglona beczka, gorzka czekolada.
Ocena: 4/10
Whiskey nr 2: (Gentleman Jack)
Aromat: spirytusowo – waniliowy.
Smak: cierpki, z posmakiem wanilii i cukierków toffi, znacznie uboższy od whiskey nr 1
Finisz: gorzki, lekko czekoladowy, sianowaty.
Ocena: 3/10
Whiskey nr 3: (Jack Daniel’s Single Barrel Select)
Aromat:. lotny i eteryczny, drewno, syrop klonowy, toffi, pasta do butów?
Smak: bardziej złożony niż u poprzedników, wyraźnie słodki, kukurydziany, karmelowo – dębowy
Finisz: jedyną jego wadą jest to, że trwa zbyt krótko.
Ocena: 4,5/10
Whiskey nr 4: (Jack Daniel’s Master Distiller Series No2)
Aromat: średnio intensywny, w tle gdzieś akcenty alkoholowe, ale nie jakieś hiper drażniące, butapren, wanilia.
Smak: toffi, dąb, słodycz kukurydzy, gorzkie migdały.
Finisz: dosyć płaski, z minimalną goryczką,
Ocena: 3,5/10
Whiskey nr 5: Wild Turkey 101
Aromat: wanilia, sporo wanili, wilgotne drewno, suszone figi, daktyle?
Smak: ładnie grzeje, wanilia, krówki, dębina, kukurydza, konfitura
Finisz: treściwy i utrzymujący się,
Ocena: 5/10
Whiskey nr 6: Four Roses Single Barrel
Aromat: oprócz tradycyjnych burbonowych akcentów jak wanilia, karmel i dębina da się wyczuć owocowy aromat (miąższ dojrzałych jabłek, jakieś czerwone owoce?) bardzo intrygujący i złożony.
Smak: także rozgrzewający jak u poprzednika, dojrzale i nadal intensywnie, nie odstaje od aromatu, skórzasty.
Finisz: słodycz karmelu i dębowej beczki długo pozostaje na języku, nadal gdzieś krąży skóra i lakierowany stary mebel. Świetna!
Ocena: 6/10
Whiskey nr 7: Knob Creek Rye
Aromat: ułożony i dostojny, nie atakuje od razu słodkościami jak u niektórych poprzedników.
Smak: nie chce powiedzieć, że wytrawny, bo nadal czuć „krówkowe” akcenty, ale ta słodycz jest mocno stonowana,
Finisz: ostrawy, mokre drewno, przyprawowy, nieco mroczny
Ocena: 5/10
Uff… to by było na tyle, chyba od razu przejdę do podsumowania 😀
Wyniki testu:
Miejsce I: Four Roses Single Barrel ZWYCIĘZCA!!! 6/10 pkt.
Miejsce II: Wild Turkey 101 5/10 pkt.
Miejsce II: Knob Creek Rye 5/10 pkt.
Miejsce III: Jack Daniel’s Single Barrel 4,5/10 pkt.
Miejsce IV: Elijah Craig 12yo 4/10 pkt.
Miejsce V: Jack Daniel’s Master Distiller Series No2 3,5/10 pkt.
Miejsce VI: Gentleman Jack 3/10 pkt.
Na zakończenie:
Degustując od razu 7 pozycji trochę przeceniłem swoje możliwości. Następnym razem ogranicze się do 3, max. 4 butelek. Nie jestem jakoś strasznie zaskoczony wynikami, choć nie ukrywam, Wild Turkey 101 zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, nie spodziewałem się indyka tak wysoko w zestawieniu z całkiem poważnymi konkurentami. Aż chciałoby się powiedzieć, że skoro nie widać różnicy to po co przepłacać – oczywiście nie jest to żadna reguła. Co do jednego jestem pewny, podwyższony poziom ABV zdecydowanie wyżej plasuje produkt, i działa niemalże zawsze na „+” potęgując doznania i sprawiając, że whiskey staje się bardziej intrygująca. Warto może też częściej zwrócić się w kierunku żyta (bardzo wysoko znalazł się Knob Creek, a przecież zwycięzca zestawienia Four Roses SB ma także w swoim składzie 35% słodu żytniego). Nisko za to Elijah Craig, zdawał mi się być nieco zwietrzały i na pewno musze dać mu jeszcze jedną szansę.
W niedalekiej przyszłości postaram się powtórzyć test. Tym razem jednak w nieco innej formie, sprawdzę, jak świadomość tego co piję wpłynie na ostateczny odbiór konkretnych pozycji, i czy „magia” danej marki będzie miała jakiś znaczący wpływ na wynik.
🙂